piątek, 7 września 2012

Turnau nie słucha Deathcore'u


Nieoczekiwane techniczne niespodzianki oczywiście wystąpiły
niekontaktujące wejście słuchawkowe potrafi napsuć Krwi.

Ma ktoś Sprawny Walkman ? Wymienię/Kupię.

Czy coś odkryłem ?
Brzmieniowo... hmm... pierwszy kawałek/intro, a konkretnie gitary w tymże brzmiały przewyśmienicie. Zresztą nie bez powodu wybrałem płytę " Until I Feel Nothing" Carnifex. Niesamowicie innowacyjne brzmienia gitar, poza tym płyta sama w sobie przedefiniowała gatunek. Ale nie o tym.
Całość generalnie brzmiała jak bardzo słaba mpetrójka (z wyjątkiem Intra ;) )
Jednak przez cały rytuał rżnięcia na kasetę, zabawy z walkmanem...
Nauczyłem się wkładać kasetę (po 21 latach) tak ażeby poszła właściwą stroną.
Wiem już jak rozkminić w którą stronę przewijać żeby cofało taśmę a nie przesuwało do przodu.
Wpadłem na parę interesujacych kawałków nagranych dawno temu przez moją Mamę.
Tak - odkryłem.
Mam zamiar kontynuować projekt, jednakże trzeba się wcześniej zaopatrzyć w parę 90minutowych Soniaków. Z tym może być osobna przygoda. (Z tym Walkmanem mówię serio)

Fajne to lato. Późne. Jak fajnie przejść się około południa w przesympatycznym ciepełku delikatnego słońca. Zaraz po przesłuchaniu dzieła dnia poprzedniego. Aż ciarki przechodzą. Nienajgorszy dzień na kolejny projekcik, ale niestety ... tak mało przygotowany. Już wkrótce opiszę, napiszę, opowiem coś więcej. Pokażę nawet, może nawet efekty. Najlepsze jest to, że jakiekolwiek by nie były - to będę zadowolony. Niedoskonałość jest wpisana w ten pomysł. W dodatku będzie można go dzielić z innymi.
Jutro może coś innego.
Jakieś pomysły ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz